interCHARM na Ukrainie

24/04/2015

 

Ubiegłoroczna, 13. edycja targów interCHARM Ukraina zorganizowana w dniach 17-19 września 2014 roku, mimo obaw producentów wywołanych zaognioną sytuacją na wschodzie Ukrainy, po raz kolejny potwierdziła jak ważne jest to wydarzenie dla branży kosmetycznej w tym regionie Europy. Swoją ofertę produktową zaprezentowało 379 firm z sektora kosmetycznego i perfumeryjnego z 7 krajów: Ukrainy, Polski, Łotwy, Litwy, Rosji, Włoch i Turcji.

Pawilon polski, zorganizowany po raz trzynasty pod wspólnym logo Creatively made in Poland, był jedyną sekcją narodową obecną na targach, dodatkowo ulokowaną w centralnym punkcie hali wysta-wienniczej, co zapewniałojeszcze lepszą promocję polskich produktów. Sekcja polska liczyła 21 wystawców, którzy zaprezentowali się na łącznej powierzchni 402 m2. Wśród nich znalazły się firmy: Ava, Bandi, Bielenda, BIM, Chantal, Dr Irena Eris, Edgar, Euphora, Eveline, Firma Gorgol, I.M.P.A., Inter-Vion, Mincer, New Anna, Oceanic, Organique, Pharma C Food, Świt, Verona, Wyspy Piękna, Ziaja.

Wśród wystawców byli beneficjenci programu 6.5.2., programów regionalnych, jak też firmy nie korzystające z żadnej formy pomocy unijnej.

Targi odwiedziło 45 553 gości biznesowych z 30 krajów, w tym Austrii, Australii, Białorusi, Kanady, Chin, Czech, Danii, Estonii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Izraela, Indii, Japonii, Korei Południowej, Litwy, Monako, Niemiec, Polski, Rosji, Szwajcarii, Tajlandii, Turcji, Ukrainy, USA, Wielkiej Brytanii, Włoch, Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Łączna powierzchnia wystawiennicza objęła dokładnie 14 270 m2. Uczestnicy targów mogli wziąć udział w kilkunastu programach edukacyjnych oraz kilku rodzajach konkursów.

2

Rynek ukraiński przed okresem napiętej sytuacji politycznej był bardzo ważnym i obiecującym kierunkiem eksportu polskich kosmetyków. Obecna sytuacja nakazuje ostrożność w podejmowaniu decyzji biznesowych związanych z tym regionem Europy. Jednym z czynników przemawiających za niewycofy­waniem się z rynku (koszty ponownego wejścia są zawsze nieporównywalnie większe) jest bojkot rosyjskich kosmetyków. Puste miejsce po nich mogą z powodzeniem zastąpić polskie produkty, dlatego tak ważne jest, aby w dalszym ciągu wspierać promocję naszych producentów na tym rynku i żeby nie po­zostawiać ich w osamotnieniu w walce o utrzymanie dotychczasowej pozycji. Niewątpliwie niezbędna jest pomoc Ministerstwa Gospodarki (m.in. poprzez dotacje w targach) i organizacji rządowych (m.in. dodatkowe ubezpieczenia transakcji).

Zgodnie z ankietą podsumowującą, jaką przygotował organizator targów, wystawcy biorący udział w imprezie przede wszystkim byli nastawieni na poszukiwanie nowych klientów (94%). Na drugiej pozycji znalazło się promowanie popularności firmy (79%), a na trzecim miejscu – utrzymanie już istniejących kontaktów z kontrahentami (71%). Na kolejnych pozycjach znalazły się odpowiednio: negocjowanie warunków sprzedaży z klientami (56%), analiza rynku (34%) oraz wprowadze­nie nowych produktów (26%). Spośród ankietowanych uczestników 67% przyznało, że ich założenia zostały spełnione. W przypadku 12% respondentów – rezultat marketingowo-biznesowy targów przekroczył ich oczekiwania. W 2013 roku ukraiński rynek kosmetyczny osiągnął wartość 2,62 mld USD (21 mld UAH) i według prognoz miał osiągnąć wartość 30 mld UAH w 2014 roku, ale wiadomo że z uwagi na sytuację w Donbasie zapowiadany wzrost nie mógł mieć miejsca.

Największą część rynku stanowią produkty do pielęgnacji włosów (20%) oraz produkty do pielęgnacji skóry (17%). Aż 75% rynku to produkty mass marketowe, podczas gdy 25% stanowią produkty typu premium. W przypadku kosmetyków do makijażu te dane wynoszą odpowiednio 90% i 10%, kosmetyki pielęgnacji skóry to kolejno – 89% i 11%, a produkty do pielęgnacji włosów to odpowiednio – 98% i 2%.

3

Na koniec 2013 roku na Ukrainie zarejes-trowano około 1000 drogerii oferujących produkty z segmentu health and beauty oraz 15 000 salonów kosmetycznych. Równocześnie badacze rynku zapo­wiadają, że najbardziej obiecującymi kategoriami na ukraińskim rynku kosmetycznym będą wciąż kosmety­ki dla mężczyzn, perfumeria, produkty do pielęgnacji skóry oraz włosów.

W związku z obecną sytuacją polityczną potencjalni wystawcy oczekują pomocy i wsparcia, nie tylko finan­sowego, od instytucji rządowych.